|
|
Autor |
Wiadomość |
michal55yh
Moderator
Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolesławiec Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:28, 09 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez michal55yh dnia Pią 21:49, 26 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
michal55yh
Moderator
Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolesławiec Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:32, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez michal55yh dnia Pią 21:38, 26 Lut 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mateusz Potocki
Uczy Się Jeździć
Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Bolesławiec Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:29, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Jak Citronex rozbudowuje plac to mu potrzebny ciężki sprzęt. Plac to teraz jedna wielka budowa, ale za to jaką halę postawili...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maniek
Admin
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 3001
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DBL Dolnyśląsk Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:25, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Bananowi baronowie
Z Ekwadoru i Kolumbii bananowy szlak przebiega przez Zgorzelec. Stamtąd Artur Toronowski, właściciel Citronexu, zaopatruje w te owoce połowę Polski.
Stopień dojrzałości bananów ocenia się według siedmiostopniowej skali: od bardzo zielonej, pełnej skrobi jedynki, do piegowatej, żółto-brązowej siódemki o słodkim smaku i aromacie.
– Cała sztuka polega na tym, żeby banana wyczuć – mówi Krzysztof Daniłów, kierownik dojrzewalni należącej do firmy Citronex ze Zgorzelca. – W komorze leżą kilka dni. Niektóre potrzebują 17, inne 19 stopni ciepła. Czasem trzeba ugryźć, żeby wiedzieć, czy w owocu jest więcej skrobi, czy cukru – dodaje.
W zgorzeleckiej, największej w Europie dojrzewalni bananów na 110 komór wypełnianych mieszaniną azotu i etylenu pracuje od kilkunastu lat. Wraz z szefem Arturem Toronowskim uczył się wyczuwać banany metodą prób i błędów. Zaopatrywane przez Citronex sieci supermarketów, takie jak Biedronka, Carrefour, Tesco czy niemiecka Edeka, umawiają się na konkretny numer na skali i trzeba umieć się wstrzelić. To wbrew pozorom nie takie łatwe, bo od momentu ścięcia bananów w Ekwadorze do ich wylądowania na sklepowej półce mija ok. 6 tygodni. Drugie tyle trzeba czekać na płatność za dostawę. Przez ten czas dużo się może wydarzyć. Z dojrzewalni Citronexu miesięcznie wyjeżdża 10 tys. ton bananów. Żeby biznes się kręcił, w obrocie znajdują się owoce warte 50 mln euro. Spora kwota, zawieszona gdzieś między Ekwadorem a kasą firmy w Zgorzelcu.
Toronowski zastanawia się, czy z takimi pieniędzmi nie lepiej byłoby zainwestować w coś innego. Ale przecież na te banany pracuje już ponad 20 lat. Wszystko kręci się wokół nich.
W siedzibie spółki poręcze ozdobione są bananami w metaloplastyce, bananowe figurki i obrazki stoją we wszystkich gabinetach, a za biurkiem prezesa wielka mapa świata pokazuje, skąd do Zgorzelca zjeżdżają owoce. Zresztą Citronex właśnie skończył budowę 60-komorowej dojrzewalni za 7 mln euro. Podpisuje więc z sieciami nowe kontrakty na dostawę.
W ubiegłym roku spółka miała 345 mln zł przychodów i 20 mln zł zysku. Polski oddział amerykańskiego koncernu Chiquita zarobił na czysto 1 mln zł, przy 171 mln zł przychodów na naszym rynku. Wiele firm nie wytrzymało konkurencji z globalnym koncernem, który na świecie sprzedaje owoce za 3,5 mld dol. rocznie – kilka lat temu rzeszowski Darex został wchłonięty przez Chiquitę, podobnie jak wielu innych mniejszych importerów.
Citronex jest samodzielny, a jego właściciele wierzą, że mogą jeszcze szybciej rosnąć, bo przecież Polak zjada rocznie zaledwie 7 kg bananów, podczas gdy Niemiec 12, a mieszkańcy Skandynawii – ponad 20 kg na głowę. Siłą Citronexu ma być stricte rodzinny charakter spółki. Artur Toronowski, ojciec, odpowiada za inwestycje i strategię firmy; starszy syn, Rafał Zarzecki, kontroluje import i sprzedaż bananów; młodszy Robert zarządza flotą 300 tirów rozwożących owoce po kraju, siecią myjni samochodowych i kilkoma stacjami benzynowymi przy autostradach A2 i A4.
– U nas w każdej sprawie decydent jest jeden. W dużych korporacjach, żeby zamówić dodatkową skrzynkę bananów, trzeba się przebić przez kilka szczebli. To nasza przewaga – mówi Toronowski, który udziały w Citronexie przepisał na synów. Sam jednak ani myśli przechodzić na emeryturę. Handel to jego żywioł. Zawsze pracował na swoim.
W latach 80. prowadził w Zgorzelcu lodziarnię i kilka sklepów kolonialnych, ale podobno to się władzy nie podobało.
– Wtedy można było mieć tylko jedną firmę. Panowie ze służb kazali mi zwinąć interes albo ewakuować się z kraju. To się ewakuowałem – wspomina Toronowski.
Wyjechał do Niemiec. To właśnie tam przyjął po żonie nazwisko Toronowski, dzięki temu uzyskał prawo stałego pobytu, bo ona miała niemieckie korzenie. Na emigracji krótko pracował jako taksówkarz, ale zatęsknił za handlem i zaczął współpracę ze spółdzielnią Społem – do PSS-ów, m.in. w Warszawie i Wrocławiu, wysyłał z Niemiec margaryny i owoce. W te same towary zaopatrywał swoje sklepy kolonialne. Wtedy zauważył, że banany sprzedają się lepiej niż wszystkie inne owoce razem wzięte. – To mnie zainteresowało i zacząłem się im bliżej przyglądać – mówi.
Najpierw sprowadzał je tylko z Berlina Zachodniego, potem z Holandii, jednak w połowie lat 80. to do portu w Antwerpii przypływało najwięcej owoców, więc on także przestawił się na rynek belgijski. Tam właścicielem największej dojrzewalni, głównym importerem był Juliaan Roelans. Młody, rzutki biznesmen z komunistycznej Polski przypadł do gustu starszemu przedsiębiorcy. Zaprzyjaźnili się. – Bardzo mi pomógł, wiele mu zawdzięczam – wspomina Toronowski.
U Roelansa nauczył się, jak nadzorować dojrzewanie bananów, dostał w prezencie 10 używanych komór dojrzewalniczych, które przetransportował do Zgorzelca. Właśnie wtedy, w 1988 r., jego żona założyła Citronex. W 1993 r. wszedł z Belgiem w spółkę, a następnie odkupił jego udziały. – Kiedy Roelans odchodził na emeryturę, firmę w Belgii sprzedał, ale przekazał mi wszystkie kontakty i wprowadził w branżę – mówi szef Citronexu.
W Polsce już wtedy zaczęły się pojawiać pierwsze sieci supermarketów, ale biznesmen ze Zgorzelca nie chciał dla nich pracować. Trzeba było spełniać wyśrubowane kryteria, za odstępstwa płacić kary i bardzo długo czekać na zapłatę. Czuł, że może sobie nie poradzić, i handlował tylko zielonymi bananami na rynkach hurtowych – wtedy ponad 80 proc. owoców sprowadzał z Kolumbii. Pojawił się jednak problem: kiedy na Zachodzie zmieniły się przepisy dotyczące państw Wspólnoty Europejskiej, za przewóz towaru przez jej terytorium trzeba było płacić zaporowe cła. – Banany kosztowały 5 marek za karton, a zabezpieczenie 15 marek. To był absurd – komentuje Toronowski.
Na granicach tiry stały w kolejkach czasem po dwa dni, banany się psuły, importerzy tracili pieniądze. Toronowski znalazł inny sposób. Otworzył port przeładunkowy przy granicy w Węglińcui podpisał umowę z niemieckimi kolejami na transport bananów z Antwerpii.
– Kolej była gwarantem i nie musiałem płacić za przejazd, moje tiry nie stały w kolejkach i nie traciłem na rosnących cenach benzyny – tłumaczy Toronowski. Citronex zalał polski rynek bananami i obroty firmy zaczęły bardzo szybko rosnąć. – Miałem dużo towaru, ale na zielonych bananach marże były niskie, do 10 procent. Dojrzewalnicy narzucali 20–30 proc., ale oni z kolei nie mogli sprowadzać więcej niż dwa tiry naraz, bo mieli mało komór – wspomina.
Zgodził się więc na dostawy do niemieckiej sieci Plus (kupionej w 2007 r. przez Jerónimo Martins), wciąż jednak skupiał się na imporcie z Kolumbii i sprzedaży hurtowej. Strategia zaprocentowała, gdy Polska weszła do Unii Europejskiej. Licencję na import bananów dostały te firmy, które sprowadzały je bezpośrednio z krajów trzecich. To wyczyściło rynek z konkurencji drobnych importerów. Licencje otrzymało 11 spółek w Polsce, ale tylko międzynarodowe koncerny i Citronex na tak duże ilości, żeby import mógł być opłacalny. Właśnie wtedy wielu mniejszych importerów zdecydowało się na połączenie lub ścisłą współpracę z Chiquitą lub odsprzedawało licencje, m.in. Citronexowi. Firma ze Zgorzelca zaczęła bardzo dobrze zarabiać, bo banany drożały, a ona mogła dyktować odbiorcom warunki.
– To by się nie udało, gdyby nie 30 lat pracy mojego przyjaciela Juliana Roelansa. Przez ten czas wyrobił nam markę, a ja miałem wynegocjowane długie okresy płatności, do dwóch, trzech miesięcy, jak duże firmy. Inaczej nie dalibyśmy rady – podkreśla Toronowski.
W 2006 r. UE uwolniła import, ale wtedy na rynku rządzili już tylko najwięksi: Chiquita, Del Monte, Dole i Citronex. Firma ze Zgorzelca zaczęła się rozrastać. Dziś oprócz Citronexu I, którym zarządza Rafał Zarzecki, odpowiedzialny za kontakty z hodowcami (głównie z Ekwadoru), są też trzy spółki logistyczne: Citronex Trans Wrocław, Citronex Trans Logistic oraz Ostline Logistic, po niemieckiej stronie, w Görlitz. Tą częścią biznesu zajmuje się młodszy syn Robert. Oprócz sieci myjni i stacji benzynowych prowadzonych pod markami Statoil i BP, szefowie spółki przed Euro 2012 budują tanie hotele. Pierwszy, na 80 pokoi, stanął już w Stoku, dwa kolejne wybudują przy nowej autostradzie A4.
Dziś Toronowskiemu i synom nieźle się powodzi, a oni lubią się pokazać. Po Zgorzelcu jeżdżą czerwonym ferrari lub podrasowanym mercedesem GL. W Gdyni zacumowali jacht motorowodny Galeon, którego zdjęcie zdobi pulpit na ekranie komputera prezesa. Ich pasją są też motory. Ojciec miał już na swojej hondzie kilkanaście wypadków. Między innymi z powodu wyczynów na drodze o rodzinie z Citronexu często rozpisuje się lokalna prasa. W oczy kłuje też zapewne gruba złota bransoleta na nadgarstku Toronowskiego. Kiedy zaparkował czerwone ferrari na miejscu dla niepełnosprawnych pod ratuszem, a policja nie dała mu mandatu, stał się bohaterem interwencji TVN. W mieście budzi kontrowersje – jedni go wielbią m.in. za pomaganie powodzianom i tworzenie miejsc pracy, inni nienawidzą, bo swoich kierowców rozlicza z każdej złotówki, a sam nie grzeszy skromnością. Ma też ciągle nowe pomysły na biznes.
Po bananach przyszedł czas na pomidory. Toronowski chce zbudować szklarnie wokół Elektrowni Turów. Mają być ogrzewane parą wodną, która dziś jako produkt uboczny przy produkcji energii wydostaje się do atmosfery. Pomidorom potrzebny też będzie dwutlenek węgla. Toronowski nie chce jednak zdradzać szczegółów technologii. Podpisał już umowę licencyjną z amerykańską firmą Village Farms, która dostarczy know-how. Twierdzi, że kupił już 300 ha ziemi wokół elektrowni i wkrótce zainwestuje 50 mln euro w budowę szklarni na 80 ha gruntu.
– Chłopakom zostawię banany, a sam zajmę się pomidorami. To świetna sprawa, trzeba sporo zainwestować, około 50 mln euro, ale wszystko zwraca się w rok – opowiada z entuzjazmem. – Jesteśmy już mocni w bananach, a to najlepiej sprzedające się owoce. Teraz będziemy uprawiać najlepiej sprzedające się warzywa – mówi.
Jeśli z pomidorami wyjdzie tak dobrze jak z bananami, Toronowski będzie mógł sobie pozwolić na rozbicie jeszcze wielu motorów i samochodów.
Autor: Katarzyna Dębek
Biznes Onet PL
|
|
Powrót do góry |
|
|
GraloFH
Świeżak
Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław Śląski Płeć:
|
Wysłany: Wto 5:27, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Firma potężna, miałem okazję rozładowywać z Tatą bananka u nich w Zgorzelcu. Ale te Scanie w banany trochę przesadzone, tam nawet agregad jest w bananach..
|
|
Powrót do góry |
|
|
michal55yh
Moderator
Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolesławiec Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:21, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez michal55yh dnia Pią 21:42, 26 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrek1993
Klubowicz
Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:46, 18 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] że scanie T mieli to nie wiedziałem
|
|
Powrót do góry |
|
|
michal55yh
Moderator
Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolesławiec Płeć:
|
Wysłany: Śro 5:34, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez michal55yh dnia Pią 21:49, 26 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maniek
Admin
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 3001
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DBL Dolnyśląsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:00, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
124 idą na sprzedaż widać że już pod bananowymi naczepami śmigają Rki starsze:) Krajówka odmładza się .
|
|
Powrót do góry |
|
|
michal55yh
Moderator
Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolesławiec Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:00, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez michal55yh dnia Pią 21:49, 26 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrek1993
Klubowicz
Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:02, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
A tych T to dużo mieli czy tylko ta jedna co linka podałem ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
michal55yh
Moderator
Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolesławiec Płeć:
|
Wysłany: Czw 5:40, 20 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez michal55yh dnia Pią 21:50, 26 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
michal55yh
Moderator
Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolesławiec Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:14, 16 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez michal55yh dnia Pią 21:42, 26 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maniek
Admin
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 3001
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DBL Dolnyśląsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:32, 17 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
No tak Man nie wypalił to Scania powróciła i to w słabiutkim 410konnym silniku.Naaduj jej 24-25t to nie ma czym jechać pod góry.
|
|
Powrót do góry |
|
|
michal55yh
Moderator
Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolesławiec Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:59, 18 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez michal55yh dnia Pią 21:42, 26 Lut 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|